piątek, 16 sierpnia 2013

19.

Złość, wkurwienie, zażenowanie i smutek, to teraz czułam. Byłam zła, że mi nie powiedzieli, wkurwiona, że to ukrywali, zażenowana, że to wyszło jednak na jaw i smutna, że tak bardzo mnie skrzywdzili. Poszłam do jednego z pobliskich parków i usiadłam na ławce. Chłodne londyńskie powietrze owiewało moją twarz, które stała się mokra od łez wydobywających się z moich oczu. Starałam się być silna, ocierać każdą z nich, żeby nikt mnie nie zobaczył, ale niestety. Każda osoba, która przechodziła obok patrzyła na mnie smutna, a ja byłam nie wzruszona. Gdyby tylko wiedzieli, dlaczego jestem taka smutna. Wzięłam się w garść i spojrzałam powoli w niebo. Było pokryte chmurami, ale one się lekko rozstępowały. Przez chwilkę ukazało się złote kółko, zwane słońcem. Przymrużyłam oczy i popatrzyłam się na nie. Po chwili spuściłam wzrok i wzięłam głęboki oddech. Wstałam powoli z ławki i lekko chwiejnym krokiem ruszyłam w jedno miejsce. Przypomniało mi się nasze pierwsze spotkanie. Wpadli wtedy na siebie, nie wyglądało to jakby się znali. Są chyba dobrymi aktorami, że nie poznałam tego po nich, ale na prawdę, nie było tego widać! On był taki oschły, gdy ona zaczęła z nim flirtować, a może on był wtedy zły? Potem ona przez kolejne dni wpajała mi, żebym go nie spotykała, mówiła, że to pijak, nieczułe zwierzę, więc dlaczego kurwa go kocha?! To jest tak popierdolone jak oni obydwoje! Pasują do siebie. Obydwoje pijacy, seks im w głowie, długie balangi, nie przejmują się niczym... ja się dziwię, że on jej się jeszcze nie oświadczył! Kopnęłam jeden z kamyków na mojej drodze, w ten sposób wyładowałam troszkę złości. Potem kolejny i kolejny i następny, aż zaczęłam biegać i śmiać się widząc na swojej drodze jakiś kamyk. Przystanęłam obok jakiejś skrzynki, oparłam się o nią i zaczęłam śmiać, aż zabolał mnie brzuch. Nagle obok mnie pojawił się jakiś cień. Przestałam się śmiać i powoli podniosłam głowę. Osobnik przede mną był na pewno chłopakiem. Miał na głowie kaptur, spod którego wystawała blond grzywka. Zmrużyłam oczy i przekręciłam głowę w bok.
- Niall?
- Emily, co ty tutaj robisz? - spytał powoli i ściągnął okulary z nosa. Miał je? Nie zauważyłam ich szczerze mówiąc. - Nie powinnaś być z Zaynem?
Zmarszczyłam brwi, ale do moich oczu dostały się łzy. Spuściłam wzrok i schowałam twarz w dłoniach. Nie chciałam, żeby widział jak płaczę. Przykucnął i powoli rozdzielił moje dłonie. Widziałam go jak przez mgłę. Mały uśmiech na jego twarzy, poburzone włosy, niebieskie zadowolone oczy. Wyglądał tak radośnie. Otarłam łzy wierzchem dłoni i popatrzyłam na niego.
- Zayn i Alex byli razem, wiedziałeś o tym?
Skinął głową. Wpadłam w taką złość. Podbiegłam do niego i zaczęłam z płaczem bić jego klatkę piersiową. Dlaczego mi nie powiedziałeś?! Jak mogłeś?! Chwycił moje nadgarstki i okręcił sobie moje ręce wokół torsu. Wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać. Pomasował mnie po plecach, a ja powoli się uspokoiłam. Odsunęłam się od niego i popatrzyłam na jego twarz. Była łagodna, taka jak Zayna gdy jest spokojny i gdy chce zrobić coś miłego.
- Byli tak jakby razem - zaczął Niall, odsuwając się ode mnie. Zgiął rękę, dłoń zacisnął w pięść i położył ją sobie nad biodrem. Wsadziłam rękę pod jego ramię i udaliśmy się w stronę jego domu, czyli miejsca w które chciałam iść. - Zayn spotykał się z nią około dwa miesiące temu. Dla niej to była miłość, ale on nie traktował jej poważnie. Chodziło mu tylko o...
- Seks? - spytałam, a on skinął głową.
- Spotykali się miesiąc, ale spali ze sobą tylko raz. Malik był wtedy pijany, nic nie pamiętał. Ona sądziła, że jak ją przerżnął, to ona jest jego miłością. Na drugi dzień przyszła do nas, ale on ją wyrzucił i powiedział, że nic dla niego nie znaczy. Załamała się, a Zayn znalazł sobie kolejną.
- Dlaczego oni to przede mną ukrywali?
- Nie wiem - wzruszył ramionami i podrapał się po karku. - Może nie chcieli cię zranić?
- Ale jednak Alex mnie zraniła.
- On ma naszyjnik z twoim imieniem, wiesz? - spytał zmieniając temat. Westchnęłam głośno i skinęłam głową.
- Wiem.
- Kochasz go? - pytanie, które wiedziałam, że padnie, ale nie znałam na nie odpowiedzi. Stanęłam i oparłam się o jedno z drzew.
- Nie wiem - wzruszyłam ramionami. - Lubię, albo jednak nie. Uwielbiam gdy się uśmiecha, jest wtedy taki czuły. Gdy się śmieje. Uwielbiam jego zapach, to jak na mnie patrzy. To jak na mnie działa. Nienawidzę, gdy jest zdenerwowany. Nie znoszę gdy jestem z nim przy jakiejś z jego suk. Gdy one z nim flirtują, przy mnie, a on nic nie robi. Gdy idziemy za rękę, gdy mnie przytula, gdy mnie dotyka, gdy mnie całuje, ja... uwielbiam ten stan.
- Wow. To jest zagmatwane. Uwielbiasz i nienawidzisz go w tym samym czasie? - spytał unosząc jedną brew, a ja skinęłam głową.
- To jest dziwne uczucie, tak samo jak to, co dzieje się między nami.
- On nigdy nie miał dziewczyny, wiesz?
- Wiem. Powiedział mi o tym.
- Wiesz dlaczego?
- Nie obchodzi mnie to! On mnie nie obchodzi! - krzyknęłam, a Niall spuścił głowę. Zmieszałam się lekko i podeszłam do niego. Położyłam mu dłoń na ramieniu.
- Przepraszam - szepnęłam, a on podniósł głowę.
- Nic się nie stało - uśmiechnął się przyjaźnie. Chwyciłam go pod ramię i poszliśmy dalej w kierunku jego domu. Opowiadał mi jakieś dowcipy, wszystko tylko po to, bym zapomniała o Maliku. Z szerokimi uśmiechami doszliśmy pod drzwi domu. Niall otworzył je powoli i wpuścił mnie pierwszą. W całym domu było czuć ciastem. Zaciągnęłam się mocno powietrzem, jak ja dawno nie czułam tego smaku! Chłopak ściągnął buty i postawił je pod szafką na przedpokoju. Ja w tym czasie zdążyłam dojść do drzwi salonu, w którym przed telewizorem siedział Louis z popcornem w misce i oglądał jakiś film. Po kuchni krzątał się Harry, w fartuszku i z mąką na całym ciele. Zaśmiałam się i podeszłam do drzwi.
- Co pieczesz? - spytałam, a on przeniósł na mnie wzrok. Jego loczki opadły mu na czoło i na jego twarzy było widać tylko zielone oczy.
- Och, Emily. Pieczę ciasto bananowe, może spróbujesz, jak skończę? - spytał przyjaźnie.
- Z chęcią. Gdzie Liam, muszę z nim porozmawiać - chłopak pokazał głową w stronę schodów. Liam jest zapewne na piętrze. Wycofałam się z kuchni i poszłam po schodach na górę. Na drzwiach były różne tabliczki. Zajrzałam do każdego z pokoi, został mi tylko ten z napisem 'GABINET'. Przełknęłam ślinę i powoli zapukałam do drzwi. Usłyszałam ze środka pozwolenie na wejście i uchyliłam je lekko. Wsadziłam głowę do środka i zobaczyłam Liama przy biurku. Patrzył się w okno, ale gdy zobaczył, że ktoś wszedł, popatrzył się na drzwi. Uśmiechnął się lekko i skinął do mnie, żebym weszła. Posłuchałam go i zamknęłam za sobą drzwi. Przybliżyłam się do biurka i usiadłam na fotelu na przeciwko chłopaka. Wstał z miejsca i podszedł do małego barku.
- Wody? - spytał.
- Nie dziękuję - chłopak nalał sobie troszkę do szklaki i oparł się o barek.
- Co cię sprowadza, Emily?
- Zrywam umowę.
- Co?! - krzyknął i prawie upuścił swoją szklankę. Musiał przytrzymać się barku, żeby nie stracić równowagi. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem.
- Jak to? Dlaczego?
- Zayn jest dupkiem, nie mam zamiaru spędzać z nim czasu - odpowiedziałam krzyżując ręce na piersi i zakładając nogę na nogę. Liam westchnął i przeczesał powoli włosy. Odstawił szklankę i usiadł po drugiej stronie biurka. Położył ręce na blacie i popatrzył się na mnie.
- Co spowodowało tą zmianę decyzji?
- Nie będę spotykać się z człowiekiem, który mnie skrzywdził.
- Ach tak, Alex.
- Ty też wiedziałeś?! - spytałam, a on powoli skinął głową. - Dlaczego mi nie powiedziałeś?!
- Nie mogłem. Związki Zayna są dobrze strzeżone, nikt oprócz nas i dziewczyn o tym nie wie.
- Dlaczego?
- Nie mogę ci tego powiedzieć. Dlaczego zrywasz naszą umowę?
- Już ci mówiłam - wysyczałam przez zęby i zmarszczyłam brwi. Chłopak został nie wzruszony, patrzył na mnie normalnie.
- Zostaw mi swój numer. Mogę cię informować co się z nim dzieje.
- Nie chcę.
- Ale numer zostaw, dobrze? Czasami przyda mi się jakaś rozmowa - uśmiechnął się lekko i wręczył mi kartkę i długopis. Zapisałam na niej swój numer i oddałam mu. Skinął głową i wstał. - Nie powinnaś go zostawiać.
- Nie mów mi co mam robić.
- Pasujecie do siebie, mówię ci.
Wywróciłam oczami i powoli wyszłam z gabinetu i zeszłam na dół, gdzie siedziała reszta zajadając się ciastem Harrego. Uśmiechnęłam się szeroko i podeszłam do nich. Chłopak zaprosił mnie do stołu i wręczył kawałek ciasta. Zjadłam go razem z nimi, potem zasiedliśmy przed telewizor. Spojrzałam na zegarek, który umieszczony był nad stołem w jadalni. 18.47. Powinnam wracać. Wstałam grzecznie, przytuliłam i pocałowałam każdego z chłopców i powoli wyszłam z mieszkania. Reszta dnia bez Malika i Stewart dobrze mi zrobiła. Jego przyjaciele są bardzo mili. Teraz tylko pora stawić czoło swojej 'przyjaciółce'. Pora wracać do domu i mieszkać z tą suczą.

_______________________________________________________________
Oto rozdział 19! Mam nadzieję, że się spodoba. Ach ilość komentarzy pod ostatnim postem mnie zadziwiła! Nie było ja sądzę, kilku od jednej osoby, choć zajmowanie miejsc jest dozwolone. Teraz tak samo.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ.
Dzięki, kocham was @Austin_Is_Mine_ xx ♥

29 komentarzy:

  1. Zajebisty!!! Ojjj biedna Emi... ;C Ja chce żeby się pogodzili ;D Kiedy next? ;D Życze wenny *__*

    Sara xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww <3 Wspaniałe ;) szkoda, że się pokłócili;/ niech Zayn zaśpiewa coś pod jej oknem (lol) kc i weny życzę <3 x

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale szybko ;) Nie mogę się doczekać kolejnego. Nie czytałam jeszcze tak zajebistego bloga <333
    Best Blog Ever :*
    Też cię kocham ♥♥♥♥♥
    Werka xx

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz szybko kolejny rozdział ♥♥
    ta Alex działa mi już na nerwy, szkoda mi Emily.
    WENY ŻYCZĘ! :]]

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże,świetny rozdział jak każdy z resztą *-* .Serio jak czytam twoje ff to zapominam o wszystkim.Tylko, żeby Emily nie skreśliła do końca Malika,bo pasują do siebie XD.Życzę oczywiście weny i czekam na nextaaa ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHAM TO!!! mają sie pogodzic bo innej akcji nie zniose! on ja kocha! ona jego kiss i koniec! hahaah a tak serio to tak czy tak maja sie pogodzić xD kocham cie i pisz dalej! ♥ a tak z innej beczki too...kied next? ;D /Twoja @yolo_whore ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczeee niech do siebie wroca znowu kwkskskdws @bieburas

    OdpowiedzUsuń
  8. wow niesamowiteee;))))niemoge doczekac sie kolejnego ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj przypadkowo wpadłam na ten blog jest cudny <3333333333
    Czekam z niecierpliwością na nexta :********

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :-D Życzę weny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog, rozdziały jak zawsze wciągające i nieprzewidywalne. gratuluje talentu i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Next, please ♥ ♥ ♥ Kckckckckckc ♥ ;** Świetnee, NEXT :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super :D Następny xd

    OdpowiedzUsuń
  14. Mega ^^ ;* Czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. next pleas; **

    OdpowiedzUsuń
  16. super ! Dalej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy następny? Ja umieram z ciekawości! Tak ślicznie piszesz, to jest takie wzruszające, że nawet się płakać chce!Na seeeerio! UUUwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział. Kocham twojego bloga jest cudny ^^ Strasznie szkoda mi Emily wszyscy ja tak skrzywdzili :( Ale ona jest silna więc da sobie radę ;** rozdział jest boski a blog cudny więc mam nadzieję że będziesz go pisać jak najdłużej^^ Proszę dodaj szybko next bo już nie mogę się doczekać *3*

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział Świetny, czekam na nexta z niecierpliwością , tylko szkoda Emily, że Alex i Zayn tak ją skrzywdzili

    OdpowiedzUsuń
  20. Biedna Emily .. :C Mam ochotę powyrywać wszystkie kudły z głowy Alex ! Jak ona mogła zrobić coś takiego własnej przyjaciółce? Mam nadzieję,że Emi i Zayn niedługo się pogodzą ... :C

    Ten ff jest na serio boski <3 świetnie piszesz,nie mogę doczekać sie kolejnego rozdziału ! xx weny życzę :*
    Pozdrawiam @HuglovedNiall

    OdpowiedzUsuń
  21. szkoda mi Emily :( jej najlepsza przyjaciółka zrobiła jej takie świństwo :( Mam tylko nadzieję, ze Zayn i Em sie pogodzą :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawi mnie to że Harry wiedział że Alex sypiała z Zaynem a po mimo to się z nią umówił, nie kminie...
    Szczerze współczuje Emily, zupełnie nwm co bym zrobiła w takiej sytuacji, na pewno po czymś takim nie oddzywałabym się to tej dwójki
    Genialny rozdział, niecierpliwie czekam nn
    @Fucked_Up_Kid

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham to fanfiction <3 Świetne jest

    OdpowiedzUsuń
  24. SUPER :D Najważniejsze to żeby Emily pogodziła się z Zaynem. Dodawaj szybko nn

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny rozdział biedna Emily ... Proszę dodaj szybko następny odcinek bo nie mogę się doczekać ^^ :3

    OdpowiedzUsuń
  26. Biedna Emily oby się pogodzili i next please

    OdpowiedzUsuń