czwartek, 1 sierpnia 2013

11.

* Zayn's POV*
Gdy Emily zniknęła za drzwiami, odwróciłem się i zacząłem iść w stronę naszego domu. Wsadziłem ręce do kieszeni kurtki i szedłem tak ulicą. Znowu jakieś lale mnie wymijały i uśmiechały do mnie. Pieprzyłem takie? Boże, ale ja nisko upadłem. Wróciłem do domu. Otworzyłem drzwi i zamknąłem je z hukiem. Rozejrzałem się po salonie. Liama nie było. Muszę z nim pogadać. Wszedłem na piętro. Najpierw do pokoju Nialla. Leżał na łóżku, chyba spał. Rozluźniłem się troszkę. Lekki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Podszedłem do łóżka i usiadłem obok. Popatrzyłem się przez chwilkę na swojego 'brata'. Gdy spał wyglądał tak niewinnie, tak słodko. Westchnąłem lekko i przykryłem go dokładniej kołdrą. Czyli chyba jednak kogoś lubię. Niall otworzył lekko oczy i gdy mnie zobaczył zbladł. Pokręciłem głową i pogłaskałem go po głowie.
- Śpij, nic ci nie zrobię - powiedziałem cicho. Zamknął oczy i odpłynął w sen. Wstałem powoli i wyszedłem z pokoju. Tym razem już od razu poszedłem do pokoju Liama. Siedział na łóżku i coś czytał. Zmarszczyłem brwi i szybko do niego doskoczyłem, wyrywając mu książkę z rąk.
- Po co kurwa kazałeś jej mnie śledzić?
- Nie kazałem, sama poszła do domu.
- Yhym, na pewno sama szła obok klubu w którym zazwyczaj jestem - zmarszczyłem czoło, a on wywrócił oczami. - Nie wywracaj na mnie oczami Payne.
- Malik, ja się ciebie nie boję. Znamy się od 5 lat! Ty nie jesteś zły.
- Nie będziesz mi mówić jaki jestem, a jaki nie jestem.
- Ech... dobra, co z Emily?
- Nie zmieniaj tematu! - krzyknąłem mu prosto w twarz. Rozluźniłem się troszeczkę. - Jest u siebie w domu.
- Skąd wiesz? - uniósł jedną brew zdziwiony.
- Odprowadziłem ją - wzruszyłem ramionami. Liam uśmiechnął się szeroko. - Co?
- Lubisz ją. Jeszcze żadnej dziewczyny nie odprowadzałeś do domu.
- Była śpiąca, nie mogłem chyba pozwolić, żeby zasnęła na środku ulicy!
- Nie wiedziałem, że jesteś takim dżentelmenem Malik, no, no.
Wywróciłem oczami i wyszedłem z tego cholernego pokoju. Szedłem korytarzem, gdy usłyszałem jakieś śmiechy zza ściany. Ten pokój należał do Harry'ego. Alexandra zapewne u niego jest. Niech mi tylko nie dadzą w nocy spać. Wszedłem powoli do pokoju, gdy mnie zobaczyli momentalnie odwrócili się w stronę drzwi i przestali się śmiać. Wywróciłem oczami.
- Śmiejcie się dalej, tylko proszę, bądźcie cicho w nocy, ludzie chcą spać - puściłem im oczko. Zatrzymałem się jeszcze na chwilę i odwróciłem się w kierunku Alexandry.
- Emily idzie jutro do pracy?
- Nie. Ma wolne. Zasłużyła sobie na to. Pracowała od ponad tygodnia, dzień w dzień.
Skinąłem głową i wyszedłem z pokoju. Teraz co mam robić przez całą noc? Jestem za bardzo rozbudzony, spać nie pójdę. Po dłuższej chwili zastanowienia już wiedziałem co zrobię. Chwyciłem klucze od piwniczki z winem i wybrałem jedno z najlepszych, jakie posiadaliśmy. Potem musiałem poszukać w kuchni paczkę w którą je włożę. Po jakiś 5 minutach całkowitego rozjebania kuchni, znalazłem odpowiednią. Włożyłem do niej wino i poszedłem na przed pokój. Poprawiłem troszkę włosy i kurtkę, którą cały czas miałem na sobie. Wziąłem okulary, bo spodziewałem się, że jak będę wracać, będę albo najebany, albo będzie wielkie słońce. Wyszedłem z domu nie trzaskając drzwiami, co było nie podobne do mnie. Chciałem iść inną drogą, nie obok tego cholernego klubu, ale niestety innej nie znałem. Znowu pełno dziewczyn się do mnie doczepiało, ale ja nie chciałem z nimi rozmawiać. Po jakiś 5 minutach powolnej wędrówki znalazłem się u celu. Podszedłem do drzwi i zadzwoniłem dzwonkiem. Zobaczyłem u góry słabe światło co oznacza, że nie śpi. Usłyszałem czyjeś kroki na schodach i drzwi za chwilę się otworzyły. Stał w nich jakiś chłopak. Był prawie mojego wzrostu, miał brązowe włosy i zielone oczy. Kim ty kurwa jesteś?! 
- O, cześć - powiedział przyjaźnie i wyciągnął do mnie dłoń. Przechyliłem głowę na bok i uniosłem jedną brew do góry. Chłopak cicho się zaśmiał. - Jestem Austin, kuzyn Emily, może wejdziesz? - wskazał ręką na wnętrze domu, żebym wszedł. Posłuchałem go i powoli wszedłem do środka. Usiadłem na szafce i zacząłem zdejmować buty.
- Pójdę po Emily, bo na pewno nie przyszedłeś tutaj do mnie - uśmiechnął się przyjaźnie i poszedł na górę. Wstałem z szafki i ściągnąłem kurtkę. Powiesiłem ją na wieszaku i chwyciłem moją paczkę z winem. Za kilka minut wrócił Austin.
- Zaraz przyjdzie, musi się przebrać.
- Powiedziałeś jej, że to ja przyszedłem? - spytałem patrząc się na niego. Pokręcił przecząco głową.
- Nie. Powiedziałem, że ma gościa. Facet nie znam twojego imienia, więc jak mogłem jej powiedzieć kto przyszedł?! - krzyknął, a potem zaczął się śmiać. Fajny chłopak, może jakaś przyjaźń się między nami zawiąże.
- Na jak długo przyjechałeś? - spytałem.
- Do końca tygodnia mam wolne, potem muszę wracać do Ameryki - spuścił głowę i głośno westchnął. Taki młody, a już pracuje?!
- Ile ty masz lat?
- Siedemnaście, skończyłem czwartego kwietnia.
Skinąłem głową i lekko się zamyśliłem. Ma siedemnaście lat, już pracuje, Boże. Nie wygląda na biedaka. Bluza z Adiasa, buty z Nike.
- Czym ty się właściwie zajmujesz Austin?
- Jestem piosenkarzem - powiedział podnosząc na mnie wzrok. - Austin Mahone, słyszałeś?
Pokręciłem przecząco głową, na co on się zaśmiał.
- Jestem mało rozpoznawalny, ale ujdzie. A ty tak w ogóle jak masz na imię?
- Zayn. Zayn Malik - wyciągnąłem do niego rękę, a on ją uściskał.
- Austin. Austin Mahone - wybuchnęliśmy wielkim śmiechem. - W Bondów się bawimy? - uniósł jedną brew.
- Tak. Austinie Bond - szturchnąłem go w ramię, a on parsknął pod nosem.
- Więc, Zaynie Bond, co cię tutaj sprowadza?
- Twoja kuzynka.
- Lubisz ją? - poruszał śmiesznie brwiami i przybliżył się do mnie, na co zacząłem się śmiać.
- Nie wiem czy ją lubię Austin - wzruszyłem ramionami. Na szczycie schodów stała Emily. Ubrana była normalnie: wyblakłe już jeansy, jakiś biały top i rozpuszczone włosy. Wyglądała przepięknie. Uśmiechnąłem się na jej widok, co dostrzegł Austin. Gdy Emily zbliżała się do nas, popchnął mnie na nią, przez co musiałem ją przytulić. Spojrzałem na niego, gdy dziewczyna mocniej wtuliła się w mój tors, a on uniósł kciuk do góry i puścił mi oczko. Uśmiechnąłem się lekko do niego. Super chłopak, uwielbiam go.
- Zayn, co tutaj robisz? - spytała patrząc na mnie.
- Przyszedłem, żeby ugotować ci kolację.
- Ugotować? - zdziwiła się bardzo. - Kolację, dla mnie?!
- Tak, dla ciebie i dla Austina.

____________________________________________________________
Oto rozdział 11. Podoba się? Nowa postać nam się pokazała. Mam nadzieję, że ciepło przyjmiecie Austina. A jak wam się podoba rozdział oczami Zayna? Czekam na wasze opinie. Kocham was @Austin_Is_Mine_ xx ♥

23 komentarze:

  1. jejciu świetny rozdział, wczoraj znalazłam tego bloga i od razu całego przeczytałam, nie mogę się doczekać co bd dale!
    WENY!!!
    @Fucked_Up_Kid

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jakiego miałam banana na twarzy czytając ten rozdział, jest taki jsfhksdhjk, jejku naprawdę, a końcówka najlepsza! *-* Czekam na kolejny rozdział! :)
    Życzę weny i pozdrawiam @cherlloydair ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zwykle boski.Nie moge sie doczekać next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak słodko <3 dawaj szybko next'a c: x kc

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy nastepny
    ?

    OdpowiedzUsuń
  6. bozzze jaki super koffam

    OdpowiedzUsuń
  7. chcę więcej ;) xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg, genialny. Haha, można się uśmiać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam cały Twój blog, w godzinkę, choc muszę się już zbierac. Ten blog jest świetny, dosc typowy, ale jest w nim TO COS. Masz świetny styl pisania. Bardzo podoba mi się mroczny Malik. JEEZU, jesteś cudowna. Nie wiem co jeszcze mogę napisac. Czekam na następny. Mozesz mnie o tym poinformowac? :)
    @chomikwgaciach

    OdpowiedzUsuń
  10. Daj nastepny rozdział jeszcze dzisiaj... :> <3

    OdpowiedzUsuń
  11. zapraszam na gust-of-truth.blogspot.com pojawił się Prolog, może Cię zainteresuje ;) x
    przepraszam za SPAM ~Franky

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział , wszystko mi się bardzo podoba, czekam z niecierpliwością na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Napiszesz dzisiaj jeszcze 1 rozdział ? KCKCKCKCKCKC ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Napisz mi jeszcze jedeeeen. <3
    Mm... Malik znalazł kolegę. <3
    " W Bondów się bawimy ? " :D

    OdpowiedzUsuń
  15. słodziaśne to <3 kiedy następny rozdział? :**

    OdpowiedzUsuń
  16. dodaj jeszcze dzisiaj następny rozdział proooosze , bo to jest zajebiste :D <3

    OdpowiedzUsuń
  17. jest cudowny ! <33333 a nowa postać jak najbardziej na tak :D @foryoudear7

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny .! Kocham ten blog <333
    Proszę, dodaj next'a jeszcze dzisiaj, albo jutro .!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Awww świetny. Czekam z niecierpliwością na nexta ;). I miałaś świetny pomysł z nową postacią...Jezu Zayn jest taki *-* xdd

    OdpowiedzUsuń
  20. Mamo, ten Austin mnie powalił :D Ten blog przypomina mi inny Hidden. Szczerze to tamten bardziej mi sie chyba podobał, ale nie martw sie jeszcze się wciągne. Ja już tak mam :)

    OdpowiedzUsuń