wtorek, 30 lipca 2013

9.

Czułam się dość niezręcznie. Obok mnie siedziała Alex, która praktycznie pożerała wzrokiem Harry'ego, który zdawał się tego nie zauważać, lub po prostu to ignorował. Na przeciwko mnie siedział Louis, który co chwilę zawieszał swój wzrok na mnie, tylko dlatego, że byłam na wprost niego, a on zawsze patrzył się przed siebie. Obok Lou siedział Niall, który co chwilę dłubał w swoim talerzu. Jedną ręką podpierał głowę i delikatnie przeczesywał włosy, w drugiej trzymał widelec. Obok blondyna siedziała pewna dziewczyna. Miała długie, kręcone, brązowe włosy i przyjazne brązowe oczy. Często uśmiechała się do mnie, by dodać mi otuchy. Ja odwzajemniałam lekko gest i patrzyłam na swoje palce. Dziewczyna ciągle trzymała za rękę Liama, który siedział tak jakby na honorowym miejscu. Na wprost niego było wolne miejsce, zapewne Zayna. Ja siedziałam z brzegu tego wielkiego stołu. Kolacja dłużyła się niemiłosiernie. Wolałabym już chyba gdyby Zayn wrócił, przynajmniej byłaby jakaś rozrywka z ich kolejnych kłótni.
- Jak długo znacie się z Zaynem? - odezwał się Liam, patrząc na mnie. Uniosłam wzrok i zauważyłam, że wszyscy się na mnie patrzą. Westchnęłam ciężko.
- Od wczoraj - odparłam. Liam pokręcił głową i potarł swoją dolną wargę. Dziewczyna obok niego chwyciła go mocniej za rękę i zaczęła głaskać po policzku, żeby się uspokoił. Gdy wszystko doszło do normy, uśmiechnął się do niej i pocałował ją w rękę. Romantyk w starym stylu. 
- Emily, nie miej mi za złe, że zapytam cię o to, ale - zaczął chłopak, ale zatrzymał się by znaleźć odpowiednie słowo. Zaczęłam wiercić się na krześle, wiedziałam o co chce się zapytać. Czy się pieprzyliście? Zapytaj wprost człowieku! - Czy wy - wziął głęboki oddech. - Czy doszło między wami do czegoś więcej?
Pokręciłam przecząco głową. Liam opadł na stołku i zaczął przeczesywać swoje włosy. Po chwili znowu usiadł normalnie i położył ręce na stole. Uśmiechnął się lekko i spojrzał rozpromieniony na chłopaków.
- Chłopcy. Oto nasza nadzieja - wskazał na mnie. - Ona jako jedyna, po jednodniowej znajomości z naszym - zawahał się lekko. - Przyjacielem, nie poszła z nim do łóżka. Ona się ceni i ona pomoże nam wyciągnąć go z tego bagna.
- Co?! Nie! Ja nie będę mieszać się w przyjaźń, ani nic więcej z tym debilem! Nie ma mowy! - zaprotestowałam. Liam zmarszczył brwi, ale za chwilę powrócił do swojego normalnego wyrazu twarzy.
- Emily, tylko ty na niego działasz. Nas nie słucha.
- A myślisz, że mnie słucha? - zmarszczyłam brwi zdenerwowana i położyłam ręce na piersi.
- Tego nie wiem - wzruszył ramionami. - Ale musi cię lubić, bo cię broni. Ja też niepotrzebnie nazwałem cię kurwą, przepraszam za to, myliłem się.
Wow. Liam już wie, że nie jestem kolejną dziwką Zayna. Przekonałam go! Szybko poszło! 
- Dziewczyno proszę! Tylko ty potrafisz wyciągnąć go z tego gówna!
- Proszę Emily zgódź się. Może on się zmieni? - dołączył się Niall. Jego oczy były przepełnione prośbą, westchnęłam głośno. Wiedziałam, że Zayn wysługuje się blondaskiem, a ja go polubiłam, chcę mu pomóc.
- Zgoda, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?! Zgodzę się na wszystko! - wykrzyknął Liam uradowany.
- Jeśli on coś mi zrobi, to jest wasza wina i wy bierzecie za nią odpowiedzialność.
- Co tylko chcesz, ale błagam cię pomóż nam go z tego wyciągnąć - powiedział Liam z błagalnym wzrokiem Wywróciłam oczami.
- Robię to tylko, ze względu na Nialla - chłopak poruszył się, gdy usłyszał swoje imię. - Nie chcę, żeby Zayn się nim wysługiwał, chcę mu pomóc.
Wszyscy przytaknęli. Zawiązałam umowę z przyjaciółmi Zayna, w której mam nie dopuszczać, żeby pił i chodził na dziwki. Ech... to będzie trudne.
- Przepraszam was, ale ja chyba będę się już zbierać - powiedziałam wstając od stołu. - Dziękuję wam, kolacja była pyszna.
- Przygotowana przez Danielle - odparł Liam. Dziewczyna obok niego zarumieniła się lekko. Aha! Ma na imię Danielle! 
- Pysznie gotujesz - uśmiechnęłam się do niej. Skinęła głową z uśmiechem.
- Podwieźć cię? - spytał Harry.
- Nie, dziękuję. Pójdę na piechotę. Spacerek dobrze mi zrobi.
Pożegnałam się z wszystkimi i wyszłam z domu. Kolacja udała się lepiej niż przypuszczałam. Zero numerów z Zaynem, przekonałam Liama, że nie jestem jego suką. Jest dobrze. Uśmiechnęłam się pod nosem i skierowałam się w dół ulicy. Szłam przed siebie z rękami w kieszeniach, kiedy usłyszałam nie daleko dźwięk muzyki. Była to głośna muzyka jakby z jakiegoś klubu. Przechodziłam akurat obok tego budynku i zobaczyłam pod latarnią nie opodal jakiś dwóch gości. Zmrużyłam oczy, by lepiej się im przyjrzeć. Jeden z nich wyraźnie się zataczał, był pod wpływem, a drugi miał na głowie kaptur. Wymienili się czymś, zakapturzony dał pijanemu paczuszkę, a pijany wręczył mu pieniądze. Schowałam się za jakimś drzewem, gdy zobaczyłam, że odchodzą. Wychyliłam się jeszcze na chwilę, żeby sprawdzić gdzie jest ten pijany. Nigdzie go nie było. Wtuliłam się mocniej w drzewo i zaczęłam powoli oddychać. Spuściłam głowę na dół. Odwróciłam się jeszcze na chwilkę i poczułam dziwne szarpnięcie. Ktoś złapał mnie za ramie i przycisnął do drzewa. Zaczęłam szybciej oddychać, gdy ujrzałam zdenerwowaną twarz, tuż obok swojej.
- Czy ty mnie kurwa śledzisz?
- Nie, po prostu przechodziłam, szłam do domu - odpowiedziałam zdenerwowana.
- Tak, zapewne. Liam kazał ci mnie pilnować tak? Idiota. Myśli, że każe takiej kurwie mnie pilnować i będzie dobrze.
- Nie nazywaj mnie kurwą!
- Zamknij ryj, nikt cie nie pyta o pozwolenie.
- Zayn, dlaczego ty taki jesteś?
- Jaki?! Co ci się znowu kurwa nie podoba?!
- Dlaczego, gdy jesteś pijany, tak łatwo cię zdenerwować, dlaczego ty nic nie czujesz, gdy jesteś pod wpływem? Dlaczego wyżywasz się na osobach, które chcą ci pomóc?
- Dlaczego tak dużo gadasz? - spytał marszcząc brwi. - Nie twój zasrany interes. A ty dlaczego nie na kolacji?
- A dlaczego ty tam nie jesteś?
- Nie będę jadł kolacji z tymi idiotami.
- Ach tak. Czyli, ja też jestem idiotką, tak? Ja też tam byłam, też zaliczam się do grona idiotów - zmarszczyłam brwi i patrzyłam się co zrobi. Nic nie odpowiedział. Prychnęłam pod nosem. - Jestem idiotką. Wszyscy są debilami, oprócz ciebie Malik, tak? Coś mi się nie wydaje. Jak dla mnie ty jesteś jedynym debilem, którego znam.
- Nie przesadzasz trochę? Mam cię zjechać z błotem?
- Lepiej, żebyś zjechał mnie z błotem, niż mnie pieprzył. Ja nie jestem twoją kolejną kurwą, ze mną nie jest tak łatwo.
- Heh, a kto by chciał cie dotknąć, co?
- Hmm... - udałam, że się zamyślam. - No na przykład ty - położyłam palec na jego klatce piersiowej. - Tyle razy już mnie dotykałeś, ale przecież mnie nikt nie chce dotknąć, więc jesteś nikim - wzruszyłam ramionami.
- Nie - przybliżył się do mnie. - Jestem facetem, który zaraz straci nad sobą kontrolę i zacznie cię pieprzyć tutaj koło tego drzewa, chcesz?
Przełknęłam ślinę. Jeśli on coś mi zrobi, to tamci będą za to odpowiadać. Przysunął się do mojego ucha. Chciałam skorzystać z okazji. Wiedziałam, że to on stał pod tą latarnią. Włożyłam powoli dłoń do kieszeni jego kurtki i wyjęłam z niej małą paczuszkę. Wyciągnęłam ją w stronę światła i szeroko otworzyłam oczy.
- Amfetamina? Zayn pojebało cię?!
- Co? - oderwał się ode mnie. - Zostaw to kurwa - wyrwał mi z ręki paczuszkę i włożył z powrotem do kieszeni. Obdarzył mnie spojrzeniem pod tytułem 'nie grzeb mi w kieszeniach kurwa'.
- To cię zabije idioto! Czy ty myślisz?!
- To moje życie, mogę robić co chcę - wzruszył ramionami.
- Malik, pomyśl choć przez chwilę o innych. Pomyśl o swoich siostrach. Co zrobią gdy dowiedzą się, że ich brat nie żyje? Co zrobią twoi rodzice, gdy dowiedzą się, że stracili syna? Pomyśl o tych, którzy cię kochają. Nie rób tego, dla nich - popatrzyłam na niego z błagalnym wyrazem twarzy. Przestał się złościć. Podrapał się po karku, westchnął ciężko. Popatrzył na paczkę z białym proszkiem w środku. Zgniótł ją w ręce i wyrzucił na trawnik. Uśmiechnęłam się lekko i nie wiem czemu przytuliłam się do niego. Przez chwilę stał nie wiedząc co robić, ale potem delikatnie położył swoje ręce na moich plecach i przytulił mnie delikatnie.
- Dziękuję - powiedziałam cicho w jego klatkę piersiową. - Dziękuję, że tego nie zrobiłeś.
Uśmiechnął się lekko i westchnął ciężko. Byłam bardzo zmęczona dzisiejszym dniem. Przymknęłam oczy i prawie straciłam równowagę. Zayn na szczęście mnie przytrzymał. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak długo go przytulam. Prawie zasnęłam. Oderwałam się od niego i przetarłam oczy.
- Jesteś śpiąca? - spytał. Pokiwałam głową. - Zaprowadzę cię do domu - powiedział i podał mi dłoń. Chwyciłam ją i poszliśmy w kierunku mojego mieszkania.

_________________________________________________________________
Oto rozdział 9. Jak widzicie dzisiaj zmieniłam szablon, mam nadzieję, że się wam podoba. Używałam go na innym blogu, ale że tamten usunęłam, postanowiłam zastosować go tutaj. Dziewczyna, która go stworzyła ma talent! Co do opowiadania: dzisiaj na asku jakaś osoba spytała się mnie kiedy dodam rozdział tłumaczenia. Nie wiem czy mnie z kimś pomyliła, czy coś, ale to opowiadanie wymyślam sama, to nie jest tłumaczenie, żadnego Fan Fiction, to moje autorskie opowiadanie Fan Fiction - Change. Życzę miłego czytania. Zapraszam ponownie. Wszystko co potrzebne, do następnego rozdziału jest zawarte obok postu, w 'Summer Love'. Kocham was @Austin_Is_Mine_ xx ♥

18 komentarzy:

  1. Zajebisty ... Awwww na końcu jakie to było słodkie *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział ♥ czekam na next ♥ @PolishFanPotato

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebistyyy <3 czekm na next'a :33 xx

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty ♥ czekam na następny :* @foryoudear7

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. kiedy będzie ponad 10 komentarzy, pisze z boku.

      @Austin_Is_Mine_ - Autorka xxx ♥

      Usuń
  7. kolejny rodział i kolejny...zajebisty ;)czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. aww niesamowite <333 xxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  9. so cute :3 słodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny rozdział ;) ładnie wygląda teraz blog. pisz kolejny bo jest ponad 10 komentarzy. pozdrawiam ~@ahmymahone <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawać nabijać komenty xdd. Uwielbiam to opowiadanie *-* z niecierpliwością czekam na dalszą część,za krótkie są xdd

    OdpowiedzUsuń
  12. Heej . Jest ponad 10 komentarzy, więc czekam na następnyyy ;33. Dodałabyś go jutro, jakoś pod wieczór ? Chciałabym go sobie poczytaać, bo w ten czwartek wyjeżdżam, nie będę miała neta -,- Dzięki jakby coś, kc ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Zmieniłaś Zayn'a. <3 Kocham Cię <3
    Czekam na następny <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Awwww...Podoba mu się słodki Zayn ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. swietny rozdział <3 czekam na next :** + super piszesz :)

    OdpowiedzUsuń