środa, 24 lipca 2013

3.

- Przyszłam was uratować - powiedziała Alex i spojrzała na Zayna. Jej oczy błysnęły. Spodobał jej się. Szkoda, że nie wie jaki on jest. Zmienia nastrój bardzo szybko. Alex nie miała z nim styczności. Ma wielkie szczęście. Ja spędziłam z nim tutaj ponad godzinę. Katusze. Podeszła do niego z flirciarskim uśmieszkiem.
- Jestem Alexandra, ale ty możesz mi mówić Alex - powiedziała do niego słodko, ale on na nią nie patrzył. Patrzył się przed siebie. Moja przyjaciółka zmarszczyła brwi i przekręciła głowę patrząc się na niego. Była zdenerwowana, że taki koleś nie chce do niej zagadać. Prychnęłam cicho pod nosem. Odwróciła się i spiorunowała mnie spojrzeniem. Wbiłam wzrok w podłogę. Chłopak ciągle patrzył się przed siebie. Po chwili się wzdrygnął.
- Kim jesteś? - spytał Alex z widocznym zdziwieniem.
- Jestem Alexandra, ale dla ciebie Alex.
- Umm... nie mam ochoty się z tobą poznawać - powiedział i obszedł ją dookoła. Podniosłam wzrok i cicho się zaśmiałam. Jakiś chłopak, w końcu dał jej kosza. W końcu, któryś na nią nie popatrzyć, w końcu któryś z nich nie był zainteresowany jej cyckami czy dupą. Alex ściągnęła usta w cienką linię. Chwyciła Zayna za ramię, a on się odwrócił wściekły.
- Nie dotykaj mnie - splunął na nią, a ona szeroko otworzyła oczy i usta. Była zdziwiona jego zachowaniem. Ja nie bardzo. Wiedziałam, że on odpierdala coś takiego, dlatego się do niego nie zbliżałam. Stałam ciągle przy drzwiach przyglądając się im. Zayn wyrwał się z jej uścisku i podszedł do wyjścia. Stanął przy mnie. Górował nade mną swoim wzrostem. Przybliżył się do mojego ucha. Dmuchnął w nie, a ja poczułam dziwne uczucie w całym moim ciele.
- Jeszcze będziesz krzyczała moje imię, zobaczysz - szepnął zadziornie do mojego ucha. Nie wiedziałam co robić. Wymiotować czy rozpływać się z rozkoszy na dźwięk tych słów. On był jedynym chłopakiem, który wystawił Alex. Przygryzłam dolną wargę. Odsunął się od mojego ucha i popatrzył na moje usta. Oblizał swoje, a mnie przeszedł dziwny dreszcz. Swoim kciukiem pogładził moją wargę, a ja ją wtedy wypuściłam. Westchnęłam głośno. Chyba troszkę za głośno. Uśmiechnął się zadziornie, a ja popatrzyłam się w dół.
- Dobranoc Emily - powiedział i puścił mi oczko.
- Dobranoc Zayn - odpowiedziałam i zamknęłam za nim drzwi. Oparłam się o nie i zjechałam na dół. Zamknęłam oczy i próbowałam uspokoić swój oddech. Boże, on jest taki dziwny, taki tajemniczy! Raz mnie wyzywa, jest dla mnie oschły, potem znowu mnie podrywa i wprawia moje ciało w jakąś dziwną przyjemność. To jak do mnie mówi, tak stanowczo... Emi przestań! On jest zwykłym skurwielem! Nie waż mu się wierzyć! Skarciłam się w myślach. Otworzyłam oczy i zobaczyłam zdenerwowaną Alex. Stała i tupała nogą. Zawsze to robi gdy się denerwuje. Podeszła do mnie szybko, głośno przełknęłam ślinę, czyżby jest zła na mnie? Dlaczego na mnie?! Nie moja wina, że on na nią nie patrzy, tylko woli wnerwiać mnie! Uśmiechnęła się lekko. Ja podniosłam jedną brew do góry. Co jest kurwa? Czemu ona nie jest wściekła?!
- Emily... co jest między tobą, a nim?
- Nic - odpowiedziałam stanowczo. Alex popatrzyła się na mnie jakbym ją kłamała.
- Emi widzę, że mnie okłamujesz.
- Tak, jest coś między nami.
- Co?! - krzyknęła i szeroko się uśmiechnęła. - Całowaliście się już?!
- Co?! Nie! Między nami jest zawiść. Nienawidzę go - powiedziałam, a wszystkie moje słowa przesiąkły jadem. Mówiłam serio. Nienawidzę go. Jest zbyt pewny siebie i zbyt wybuchowy.
- Wcale nie. Widzę jak zadziałał na ciebie - wywróciłam oczami. Boże, sama nie wiem, co się ze mną wtedy stało. Po prostu chwila słabości, spowodowana oddechem Zayna przy moim uchu. Zamknęłam oczy i przygryzłam wargę. Marzyłam, by znowu pogładził moją dolną wargę Jego tutaj nie ma. On ma cię gdzieś, tak samo jak resztę tych kurw, które pieprzy co noc. Ja nie jestem tanią kurwą. Ja go nie chcę pieprzyć, chcę tylko by znowu dotknął mojej wargi. Otworzyłam szeroko oczy. Wstałam i poszłam na zaplecze. Ściągnęłam swój fartuch i wzięłam torbę. Poszłam po Alex i wyszłyśmy razem. Ciągle myślałam o tym co zrobił i ciągle czułam jak dostarcza swojego powietrza do mojego ucha. Dziwny dreszcz przebiegł moje ciało. Szłyśmy teraz inną drogą. Alex prowadziła mnie nie tam gdzie chciałam. Weszłyśmy do dzielnicy, której nie pamiętałam zbyt dobrze. Popatrzyłam się na nią. Złowieszczy uśmiech przebiegł po jej twarzy. Przełknęłam ślinę. Chwilę później stałyśmy w kolejce. Byłyśmy pod jakimś cholernym klubem.
- Alex, nie! Ja stąd idę! - krzyczałam i chciałam uciec z kolejki i pobiec prosto do domu. Patrzyłam się do tyłu, gdy poczułam, że na kogoś wpadam. Ten ktoś był wysoki, tyle wiem. Upadłam na ziemię i zobaczyłam, jak ten ktoś sie nade mną nachyla. Pomógł mi wstać i zobaczyłam w ciemności parę zielonych oczu.
- Przepraszam niezdara ze mnie - powiedziałam, próbując nie patrzeć na jego twarz.
- Nic się nie stało. Jestem Harry, a ty?
- Jestem Emily, miło mi - podałam mu rękę, a on ją uścisnął.
- Więc, Emily. Chcesz się troszkę zabawić, gdy juz wejdziemy?
Pokiwałam głową. Uśmiechnął się i odprowadził mnie do Alex. Sam stanął za nami i widziałam, że rozgląda się za kimś. Nagle zauważyłam, że znalazł osobę, której szukał. Ta osoba wychodziła z klubu, już się zataczając. Podbiegł na początek kolejki, a ochroniarze oddali mu tą osobę. Coś porozmawiali i Harry zaczął prowadzić tego osobnika. To był mężczyzna. Był troszkę niższy od niego. Usłyszałam troszkę ich rozmowy.
- Dzisiaj mnie po ciebie wysłali.
- Huh. A co? Liam zajęty? - usłyszałam zdanie, ale więcej nie zrozumiałam, tylko bełkotanie. Osobnik był strasznie wypity. Gdy Harry przechodził z nim obok mnie i Alex zatrzymał się na chwilę, spojrzał na mnie.
- Odwiozę go do domu i wrócę Emily - uśmiechnął się lekko, a jego towarzysz podniósł głowę.
- O, Emily. Miło cię znowu widzieć - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Cholera. Zayn. Ten typ już się upił? Rozstaliśmy się jakieś 30 minut temu! Harry popatrzył zdziwiony na mnie, jego oczy pytały czy go znam. Pokiwałam głową. Chłopak zaciągnął Zayna dalej, ale nadal widziałam, jak on swoim wzrokiem patrzy za mną. Był pijany, bałam się go jeszcze bardziej.

_____________________________________________________________________
Oto rozdział 3. Dziękuję za komentarze. Przepraszam za błędy. 5 komentarzy to dodam nowy rozdział. Dziś lub jutro. Liczę na szczere opinie. Kocham was. @Austin_Is_Mine_ xx

12 komentarzy:

  1. To jest świetne pliins daj dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co wydarzy się dalej nie mogę się doczekać proszę jak najszybciej dodaj następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcemy jeszcze dodaj kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow świetne *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty rozdział *.* Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajne fajnie by było gdyby był dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. blagam dodaj dzisiaj nie moge sie juz doczekac, jestem mega ciekawa co bedzie dalej.
    swietnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem co dalej się będzie działo :d Podoba mi się to opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, jak ja się wciągnęłam w tą opowieść *O*
    Ciekawa jestem, jak rozwiniesz wątek Zayn'a. :* <3
    I jeszcze chciałabym Cię zaprosić do mnie. like-nobody-else.blogspot.com :D

    Ciao,
    Velvet xx

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne opowiadanie, wciągnęłam się *o*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze idealny. Nie mam co sie rozpisywac ;p

    http://ourlovewilllastforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń